• Blog
  • Rowerzystka na Bliskim Wschodzie

Rowerzystka na Bliskim Wschodzie

W marcu 2023 etap VI jechał przez trzy kraje Bliskiego Wschodu, przemierzając Iran, Irak i Jordanię na rowerach, „na pace” i w samochodach. Byliśmy bardzo blisko ludzi, od ich kultury nie oddzielała nas szyba autokaru czy mury hotelu. Nasza sześcioosobowa ekipa to trzy dziewczyny i tyleż chłopaków, każdy z nas bez wyjątku musiał dostosować się i uszanować odmienną kulturę tej części świata. Jednak to dziewczyn dotyczyły specjalne wymagania. Warto podkreślić, że przez Iran jechały wcześniej dwa etapy, ale w żadnym nie było kobiet. Jak wiecie – przygotowanie do sztafety rowerowej to nie tylko kondycja oraz wiedza historyczna. W tym wypadku VI-tka JednoŚladami Andersa musiała przygotować się też „kulturowo”.

Świat nie jest doskonale jednorodny, mówienie o „krajach arabskich” jest sporym uproszczeniem. W każdym kraju nieco inaczej ludzie będą podchodzili do zasad dotyczących ubioru, różnie będzie to wyglądało w stolicy, małych miastach i wioskach. No i zazwyczaj turystki mogą liczyć na nieco „łagodniejsze traktowanie”. Więc poniższy opis należy traktować jako sumę naszych przemyśleń, decyzji i doświadczeń. Nie zdarzyło się nam, by ktokolwiek zwrócił nam uwagę na niewłaściwy strój. Jak dalece wynikało to z tego, że byliśmy dobrze przygotowani, a w jakim stopniu z grzeczności? Tego nie wiemy.

Włosy

W przestrzeni publicznej kobiety powinny mieć zakryte włosy. W czasie jazdy sprawdzała się bufka pod kaskiem lub jak na zdjęciu powyżej, sportowy hidżab. To drugie nakrycie głowy osłania nie tylko włosy, ale i szyję, co jest wymagane w niektórych miejscach, np. w Iranie. W innych, jak teren świątyń w irackiej Karbali, i tak koniecznie były okrycia znacznie bardziej restrykcyjne — zakrywające całą sylwetkę czadory.

Rękawy i nogawki

Zarówno ręce, jak i nogi powinny być w całości zakryte, więc krótkie rękawki i nogawki są niepożądane. Na terenach świątynnych również mężczyźni nie mogą przebywać w krótkich spodenkach.

Krój

Krój ubrań powinien być luźny, tak, by nie podkreślać kobiecych kształtów, a bluza powinna sięgać poniżej pośladków. Tu warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku jazdy na rowerze zbyt długa i zbyt luźna bluza może powodować jej zaczepianie przy wsiadaniu i zsiadaniu z roweru. Warto to przećwiczyć i dostosować długość tak, by czuć się bezpiecznie.

Warto założyć

Poza wymogami kulturowo-religijnymi warto zawsze pamiętać o tym, by strój służył naszemu bezpieczeństwu. Kask na głowie to nie fanaberia, a szczera troska o siebie. Jaskrawa kamizelka z odblaskiem pozwala na zauważenie jej posiadacza z daleka i to nie tylko po zmroku. Nogawki spodni, szczególnie prawą, warto zabezpieczyć przed wkręceniem w mechanizmy roweru. Konsekwencje takiego zdarzenia mogą być niemiłe — gdy zabrudzimy lub zniszczymy spodnie, lub tragiczne — gdy nastąpi upadek. Buty powinny być wygodne i zapewniać stabilne oparcie zarówno w czasie jazdy, jak i wtedy, gdy schodzimy z rowerów. W wielu przypadkach warto też zadbać o okulary, które nie tylko ochronią przed słońcem, ale i przed owadami i piaskiem. Nie wspominając o tym, że dodają +100 do szyku i powagi.

Ciemne okulary mają jeszcze jedną zaletę, szczególnie istotną dla wielu Polek na Bliskim Wschodzie — nie pozwalają dostrzec oczu. I dzięki temu chronią przed zbytnim zainteresowaniem, a czasem nawet nachalnością, zafascynowanych jasnymi oczami lokalnych mężczyzn. Rękawiczki w wersji palczastej lub bezpalczastej podnoszą komfort trzymania kierownicy w pełnym zakresie temperatur od wysokich do niskich, lub odwrotnie.

Jazda na rowerze

W niektórych bardziej konserwatywnych regionach istnieją ograniczenia lub zakazy dotyczące aktywności fizycznej kobiet na zewnątrz, w tym jazdy na rowerze. Gdy w Iranie rozmawialiśmy z młodą Kurdyjką, to powiedziała wprost, że jej na rowerze jeździć nie wolno. Świat jednak nie stoi w miejscu, a dziewczyny też chcą wsiadać na rowery i cieszyć się jazdą. Chociaż podczas naszej wyprawy nie spotkaliśmy na trasie żadnej rowerzystki, zetknęliśmy się z grupą rowerową w Bagdadzie (Bicdad), gdzie powoli stają się one coraz bardziej widoczne.

Spędziliśmy tam zaledwie kilka tygodni, będąc stale w drodze, spotykając codziennie innych ludzi. Nasze doświadczenia z bliskiego spotkania z arabską kulturą, obyczajami i społecznością, dały nam nie tylko wspaniałe wspomnienia, ale także nowe spojrzenie na świat. Była to podróż odkrywania różnic i podobieństw, akceptacji i szacunku dla drugiego człowieka, bez względu na pochodzenie czy kulturę.

Tekst: Śląskie Wilki (Kasia i Robert)

Fot.: R. Janus. M. Suchan